MKS BUG WYSZKÓW 94 4 - 1 Nadnarwianka Pułtusk (1 - 0)
3xCichocki
1xSkoczeń
ZAWODNIK MECZU: Tomasz Cichocki
CZAS MECZU: 93 minuty
W słoneczne i bardzo cieple popołudnie na własnym boisku podejmowaliśmy drużynę Nadnarwianki Pułtusk. Licznie zgromadzona widownia jeszcze bardziej motywowała nas do zwycięstwa. Mecz rozpoczął się punktualnie o godz. 16:00 .My na CZERWONO, gospodarze w SZARYCH strojach.
W ostatniej kolejce nasz dzisiejszy rywal zaskakująco zremisował 3-3 na własnym terenie z Tęczą Ojrzeń. Od razu wywarliśmy mocny pressing na przyjezdnych, czego efektem była szybko objęte prowadzenie. Marcin Rosiński zagrał w uliczkę do KAROLA SKOCZNIA, który nie pomylił się w sytuacji "sam na sam" i otworzył wynik spotkania. Po 5'minutach gry nie wiadomo dlaczego stanęliśmy i to Nadnarwianka przejęła inicjatywę. Dobrze spisującą się dzisiaj obrona bardzo często łapała gości na spalonych, ale trzykrotnie się nam to nie udało. Przez te błędy w ustawieniu 3 razy wykazać mógł się Łukasz Sosnowski, który za każdym razem był lepszy od napastników z Pułtuska. Do końca pierwszej połowy graliśmy praktycznie z kontry, przy okazji rozbijając ataki rywali. Pomocnicy zagrali nieźle w destrukcji, ale o kreowaniu akcji ofensywnych nie ma co wspominać. Dobrze na prawej pomocy spisywał się Błażej Borkowski, który straszył rywali swoimi rajdami na skrzydle. 2 sytuacje na podwyższenie rezultatu miał w pierwszej połowie miał jeszcze Karol Skoczeń.
Na drugą część gry wyszliśmy bardzo zmotywowani, szczególnie dzięki licznie przybyłym dzisiaj na stadion widzom. Od początku graliśmy wysoko, jednak przede wszystkim nie chcieliśmy stracić bramki. Po rajdzie na prawym skrzydle mocno na bramkę uderzył Karol Rosa. Bramkarz przyjezdnych odbił piłkę przed siebie, a tam TOMASZ CICHOCKI bez problemu wpakował futbolówkę do pustej bramki. Od tej pory byliśmy stroną przeważająca i stwarzaliśmy więcej bramkowych sytuacji od Nadnarwianki. Bardzo dobrą zmianę dał właśnie Rosa, który bez problemu mijał rywali. Czasami jednak zamiast po prostu zagrać w uliczkę, nasz napastnik dalej trzymał ją przy nodze. W drugiej odsłonie spotkania słabo spisywali się Błażej Borkowski oraz Mateusz Domalewski, którzy popełniali dużo błędów. W 78'minucie po dośrodkowaniu Damiana Borzymka piłkę głową do TOMASZA CICHOCKIEGO zgrał Skoczeń. Nasza napastnik w sytuacji "1 na 1" bez problemu pokonał golkipera z Pułtuska. Kilka minut później CICHOCKI skompletował hat-tricka, mijając bramkarza i podwyższając wynik meczu na 4-0 dla gospodarzy. Kluczowym podaniem przy 4 golu dla Bugu popisał się Damian Borzymek. W końcówce mogli jeszcze trafić Archacki i Rosa, ale tym razem na posterunku był bramkarz Pułtuszczan. Gościom na pocieszenie zostało honorowe trafienie, które zdobył zdecydowanie najlepiej wyszkolony technicznie zawodnik na boisku. Trzeba podkreślić bardzo dobry mecz Kacpra Wiśniewskiego, Roberta Nogaj i Łukasza Sosnowskiego. Bez nich tak okazałe zwycięstwo nie byłoby możliwe.
Tutaj szczególne podziękowanie dla kibiców, którzy przybyli i wspierali nas podczas tego ciężkiego pojedynku. Mamy nadzieję, że na kolejnym meczu w Wyszkowie z Orkanem Sochaczew ponownie będziemy mieli okazję zagrać dla licznej widowni.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.